Strona:Mieczysław Pawlikowski - Baczmaha.pdf/185

Ta strona została uwierzytelniona.

dujący się w kalendarzach Gothajskich i w dziełach hr. Borkowskiego i Żychlińskiego, jest poprostu... sfałszowany! C’est un roman scandaleux z przeszłego wieku... domyśli się pan... który przerwał pochodzenie po mieczu... Entre nous soit dit, jest to rzecz dość zwykła... ale takich rzeczy się nie głosi, bo by wtenczas demokracya wszystkie nasze rodowody zakwestyonowała. Otóż p. Antoni chciał to wydrukować! Długo musiałem mu perswadować i w końcu wyperswadowałem... Swoją drogą, napisałem list do bibliotekarza, żeby te dokumenty spalił.
— I cóż?
— Ach, odpowiedział mi, że mu nic palić nie wolno, ale że takich dokumentów niema i nie było. Ale pan rozumie, co ta odpowiedź znaczy.
— Że spalił?
— Rozumie się. Uratowałem w ten sposób rodowód jednej z najarystokratyczniejszych rodzin w kraju. Drugi raz zrobił znowu p. Antoni wynalazek, że w Bibliotece Jagiellońskiej znajduje się między rękopisami z czasów Jagiellońskich prawdziwa teka Stań-