Strona:Mieczysław Pawlikowski - Baczmaha.pdf/188

Ta strona została uwierzytelniona.

Bo gromada, to gromada,
A lud ludem, a świat światem,
Dobrą radą, dobra rada,
A wróg wrogiem, a brat bratem.

I praszczurów prawnuczęta,
Miłościwe święcąc lato,
Litym pasem na te święta
Ruń pszeniczną biorą za to.
(Wincenty Pol).

∗             ∗

Och rosa, po rosie
Wymruga bo świt,
Przepióry w zakosie
Wciąż biją... pit, plit!

Statecznie, przystojnie,
W rozgłosach i łzach,
W rozdumkach po wojnie...
To Bojan, to Lach!

Step stepem na wieki
W mogilny rwie szlak,
A nam już powieki
Obrzękły na znak!
(Bohdan Zaleski).

∗             ∗