Strona:Mieczysław Pawlikowski - Baczmaha.pdf/245

Ta strona została uwierzytelniona.

Pani Adolfowa była cierpiącą, mizerną. Żyli na wielką stopę — jak milionerzy, co mnie niemile zdziwiło. Dowiedziałem się, że pan Adolf sprzedał wioskę, którą wziął w posagu i że zamierza natomiast dokupić kawał ziemi, przylegającej do jego majątku. Domyślałem się, że nietyle przykupno miał na myśli, jak oczyszczenie srodze obdłużonego własnego majątku. Tymczasem nie szczędzili grosza na wydatki, starając się rozpędzić nudy franzensbadzkie, jak umieli.

Zapytałem o pp. Bolesławów.
— Ah, oni szczęśliwi, mają córeczkę! — rzekł p. Adolf takim tonem, który kazał mi