Strona:Mieczysław Pawlikowski - Baczmaha.pdf/261

Ta strona została uwierzytelniona.

spadły na waszą rodzinę, dla której zawsze serdeczną żywiłem przyjaźń. Oby przyszłość szczęśliwsza zagoiła rany serc waszych.
»Ś. p. Adolf opiekował się Antosiem z woli jego wuja. — Napróżno domagałem się od Adolfa, aby mnie tę opiekę pozostawił, jako przyjacielowi Antosia. Ze śmiercią Adolfa obecnie nic już temu nie stoi na przeszkodzie. W razie więc, gdyby pani Józefa chciała nadal dopełniać zobowiązań, powziętych przez męża w zakładzie leczniczym wiedeńskim, chciej jej oświadczyć, że ja do tej opieki sądzę mieć pierwsze prawo i nad potrzebami Antosia odtąd czuwać będę. W tych dniach wyjeżdżam z Abbazyi, w Wiedniu się zatrzymam i Antosia obaczę, a stosunki te ureguluję.
»Ucałuj ręce pani Józefowej i pani Józefie i przyjm zapewnienie szczerej przyjaźni.
TwójM. P.«
W tydzień może po wysłaniu tego listu, przybyłem do Wiednia. Udałem się bezzwłocznie do »zakładu zdrowia«, w którym się znajdował Antoś. W dyrekcyi za-