Strona:Mieczysław Romanowski - Dziewczę z Sącza.djvu/62

Ta strona została przepisana.

A mnich odpowie: «Mamona i blaski
Z rąk mu wydarły owoc bożej łaski....»
I czytał dalej..... «czuwajcie bo zdrada!...»
Tomasz przy stole zadumany siada
Wziął pamiętniki, o dłoń oparł głowę....
«Ojcze! posłuchaj tej księgi osnowę;
To krótkie dzieje są naszej rodziny....»
............
««Miecze po ojcach dziedziczyli syny!»
Godło nad tekstem mój rodzic położył....»
«Bóg na wojaczkę plemie nasze stworzył!»
«Niebo marsowa oświecała gwiazda
Kiedy ptak pierwszy leciał z tego gniazda.
To też nikt z naszych, wierny znakom nieba
Lekką się służbą niedorobił chleba.
Ani nam znane są królewskie dwory,
Ni pokojowców ponęty, i spory,
Ni zwady panów wzbudzone przez pychę.
Dziatwę poddasze okrywało ciche,
Matki nam w słodycz kołysały dusze,
Ojce pierś kuli w pancerz na katusze;