chwilę, aby „intelektualiści“ z „Racjonalisty“, pracujący pod kierunkiem profesora uniwersytetu, p. Kotarbińskiego, nie byli obeznani z podstawami marjologji katolickiej i dlatego też ich uwagi o kulcie Matki Bożej w Kościele katolickim napiętnować należy jako tendencyjnie fałszywe, a tem samem — nieetyczne!
Doprowadzona do równowagi głosami prasy katolickiej redakcja „Racjonalisty“ postanowiła się zrehabilitować i do tematu tego powróciła w artykule p. J. Landaua (nr. 1 z 1931 roku):
„Niema najmniejszej wątpliwości,“ — pisał wymieniony autor — „że dogmat o Wniebowzięciu Najśw. Marji Panny zostanie wkrótce ogłoszony — i raz na zawsze ustali powszechną już zresztą wiarę w to wśród zwolenników Kościoła rzymskiego.“
„Jakiż może być następny etap? Trudno bawić się w przewidywania. Zdaje się jednak, że prędzej czy później... musi nastąpić zupełne zrównanie Marii z Świętą Trójcą, czyli ostateczne jej ubóstwienie, co właściwie w praktyce religijnej już się dawno stało. Chodzi tylko o ostatni krok, o zdogmatyzowanie tej wiary.“
Jak widzimy, p. Landau w dziedzinie marjologji przejawia kompletną nieznajomość podstawowych zasad.
Doskonałą ilustracją zaniku etyki w organizacjach wolnomyślicielskich jest artykuł, pomieszczony w numerze 15 organu
Związku z r. 1931.
„Artykuł ten“ — zaznaczył na wstępie „Wolnomyśliciel“ — „zmieniając tylko tytuł, przytaczamy z klerykalnego „Nowego Życia“, pisma miesięcznego i oświatowo-religijnego, wychodzącego w Poznaniu pod redakcją „ks.“ Stefana Bortkiewicza.
Choć jako wolnomyśliciele nie podzielamy oczywiście tendencji tego pisemka, jednak ze względu na źródłowe ujęcie
Strona:Mieczysław Skrudlik - Bezbożnictwo w Polsce.djvu/77
Ta strona została przepisana.