dowego proletarjatu — Związku sowieckiego i stworzyć przez uzyskanie siły w swych krajach, dziś jeszcze kapitalistycznych, sowiecki związek światowy.“
Odezwę tę uzupełniają znakomicie słowa jednego z najbliższych współpracowników Stalina, prezesa związku bezbożników sowieckich, Jemeljana Jarosławskiego, wydrukowane w oficjalnym organie bezbożników:
„W ciągu trzynastu lat dyktatury proletarjatu“ — pisze wymieniony — „nasz ruch ateistyczny stał się ruchem mas, stał się siłą olbrzymią, która z korzeniem wyrwie wszelkie uczucia religijne. Ruch ten jest jedna z najpotężniejszych broni do socjalistycznej przemiany społeczeństwa.
Naszą pracę antyreligijną, która podminowuje fundamenty starego świata, jeszcze wzmocnimy. Zbierzemy pod sztandarem walczących bezbożników miljony robotników i włościan. W ciągu najbliższych pięciu lat uwolnimy ostatecznie lud rosyjski od przestarzałych przesądów religijnych
i najpóźniej w roku 1934 zamkniemy wszystkie świątynie.“
Koniec 1930 i początek następnego roku były okresem wzmożenia bezbożniczej propagandy bolszewickiej poza granicami Sowietów.
W grudniu 1930 r. centrala moskiewska poleciła partjom komunistycznym wszystkich krajów przystąpić do energicznej propagandy antyreligijnej, przyczem nakazała zwrócić szczególną uwagę na Niemcy i Polskę.
W konsekwencji tego nacisku zorganizowali komuniści niemieccy na święta Bożego Narodzenia manifestację antyreligijną w Berlinie, a w Polsce nacisk ten ujawnił się w energicznem podjęciu propagandy.
Zaprzeczenia intelektualistów polskich z pod znaków bezbożniczych, negujące wszelkie związki z sowieckim ruchem antyreligijnym, trafiają w próżnię, demaskowane przez naczelny organ wolnomyślicieli polskich.
Strona:Mieczysław Skrudlik - Bezbożnictwo w Polsce.djvu/92
Ta strona została przepisana.