Tworzona więc tą siłą wyobraźni, która u Angelica mogła zastąpić braki umiejętności, była to budowa mocna i formą i duchem. Spaja ją logika, prostota i absolutna konieczność, podstawy wszelkiej mądrej budowy. Być może, iż w umyśle Angelica rozbudził i wychował zrozumienie ich przyjaciel mnicha, budowniczy Michelozzo, i tem ułatwił odtworzenie grupy. Cala grupa środkowa sprawia wrażenie architektonicznie zamkniętej masy. Linja, idąca od ramion krzyża ku dolnym postaciom po przez drabiny i poprzez plecy dwuch pochylonych starców, ujmuje ją w jeden całokształt, niby mocną budowę. Wszystkich ludzi skupia tu wokół siebie ciało zawisie na ich rękach, każdy z nich zdaje się organiczną częścią konstrukcji. Nie można ująć z całości ani jednej postaci, by nie utworzyć organicznego braku w strukturze. Rzecby można, że istnieją one w obrazie tyleż dla ich treści biblijnej, ile jako ściany, czy kolumny budowy. W układzie ich nie odczuwa się jednak ani sztuczności, ani wymuszenia ani owej dominującej w bocznych grupach linijności — jest ona wyrazem życia najbardziej realnego. Ruch każdej postaci tłumaczy się jasno przez jej czynność. Dwie postacie podpierają dolną część ciała, dwaj starcy, na drabinie stojący, podtrzymują je u ramion, gdy Nikodem obejmuje i wspiera je u bioder i pleców. Gdy jeden z nich odwróci się i ręce odejmie, to ciało może nie upadnie, ale zawiśnie boleśnie, zatraci pogodę kształtu i zniszczy ideę obrazu. Konieczny jest każdy gest ich dłoni czy pochylenia głowy, bo linje tych ruchów, schodząc ku sobie, opływają ciało rytmem falistym, ła-
obraz zostały nasadzone gotowe już, a do kształtu gotyckich wieżyczek dostosowane, obrazki don Lorenza Monaco, które stanowią dziś górne obramienie Zdjęcia z krzyża. Dowodem, że rama ta została nasadzona później na płaszczyznę nie dla tych form komponowaną, jest fakt, że rama odcina w kilku miejscach części obrazu — ramiona krzyża i drabiny, wierzchołki drzew i budowli — i że kompozytor tak bezwzględnie przyjmujący pod uwagę kształt ramy, jak Angelico, układał obraz bez uwzględnienia gotyckich wklęśnień ramy. Aniołki, wmalowane we dwa łuki boczne, są pracą późniejszą ucznia — lub może Angelica samego.