Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/118

Ta strona została przepisana.

trecenta idąc, dzieliła ścianę na małe płaszczyzny i często wewnątrz jednej ramy łączyła różne opowieści. Malowali tak i Masolino i Masaccio. Przykłady wielkich Ukrzyżowań na ścianach refektarzy kościelnych były manierycznem powtórzeniem dzieł znanych jeszcze z kościoła w Asyżu (nprz. Gerini w S-ta Felicità we Florencji lub w San Francesco w Prato itd.) Angelico nie umiał już ulegać przedawnionej tradycji, stał zdala od epigonów.

W Zdjęciu z krzyża, obrazie w stosunku do tej ściany niewielkim, grupa zebrana wokół Chrystusa zapanowała nad całością. Tu, na płaszczyźnie, którą opanowaćby mogły tylko wyrafinowane harmonje mas i linji z dni mądrego cinąuecenta, musiały zostać bez znaczenia dominujący gest czy grupa nadająca ton. Należało szukać innego rozwiązania. Pragnąc wydobyć ścianę, jako jedną zamkniętą całość, Angelico pozostawił jednolity obraz Ukrzyżowanego, lecz strukturę jego podzielił na dwie części. Dał w niej dwa punkty widzenia, czyli dwie kompozycje. Ich odrębność zaznaczył pozornie przez tło: ukrzyżowanych uwypuklił na tle purpurowem, gdy świętych zebrał na paśmie szarem. W część górną, stanowiącą wraz z łukiem obramienia kształt tympanonu, wkomponował równocześnie i symetrycznie, niby intarsje dekoratywne, trzy ukrzyżowane ciała. Złączone ze sobą miarowem, niemal rytmicznem rozwarciem ramion, wrysowane z uwzględnieniem wygięcia łuku, są one doskonałem uplastycznieniem płaszczyzny — najprostszem i elementarnem[1]. Pozostają jednak oderwane od fresku dolnego. Angelico, jakgdyby zapomniał o Ukrzyżowanym, traktował dolną część obrazu jako oddzielną kompozycję. Poprzez krzyż Chrystusa podzielił ją na dwie części. Świętych po prawej stronie złączył przez szereg wyraźnych wzajem przecinających się kątów. Dają one twardą monotonję, lecz jednocześnie wewnętrzną symetrję i konieczność, wyzna-

  1. Należy na reprodukcji przesłonić część dolną pasmem ciemnego papieru, by spostrzec dwie odrębne kompozycje.