Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/120

Ta strona została przepisana.

w chórach koronacji z Louvre’u czy z Uffiziów. W „Zdjęciu z krzyża“ są już zestrojeni w najwyższą harmonję mowy i rytmu. Aż wreszcie w klasztorze powstają twarze portretowe, traktowane niemal realistycznie, zawierające w sobie wszelkie potencyjnie leżące w człowieku możliwości życiowe.
Chwilami występuje wyjątkowe napięcie w skupieniu jednego uczucia. W supraporcie nad zakrystją widnieje głowa św. Piotra Męczennika, niby jeden skupiony wyraz milczenia, w odczuciu najbezpośredniejszy, w naiwności dziecięcy, a w absolutnym wyrazie zamierzenia monumentalny: święty przykłada palec do warg a oczami popiera ni to prośbę ni to nakaz ust. Nieco wgłąb podwórca, ponad drzwiami Ospizio, między dwojgiem braci zakonnych stoi Chrystus-pielgrzym, w którym mnichowie nie poznają Boga. Jest to postać najgłębiej prorocza i nieziemska — ma pogodny uśmiech człowieka, który życie i śmierć przejrzał, oczy mądre poznaniem: idąc ponad głowami tych, do których mówi, patrzą poza życie. Między oczami Jego i zakonników nawiązuje się rozmowa, której treść wykładają twarze braci. W twarzach tych niema już owego skupienia w wyrazie jednej idei, jakie istniało w głowie Piotra Męczennika czy w postaci Chrystusa-Pielgrzyma. Dwaj ci zakonnicy stanowią pierwsze w sztuce Angelica głowy portretowe żywe, oddane w spokoju, bez przesady w wyrazie jakiegokolwiek uczucia. Ich gesty treściwe i rytmiczne podnoszą niepospolitą jasność w wyrazach ich twarzy.
Rozporządzając więc tak wielkim darem oddawania stanów duszy ludzkiej, Angelico próbował zgarnąć rozpierzchłe części Ukrzyżowania przez zebranie wszystkich wyrazów twarzy w jedną ogarniającą harmonję. Chciał stworzyć fluid, który, płynąc od rąk i oczu rozmodlonych, niby pieśń chóralna, napełni bólem całą ścianę fresku. Ileż tajemnic ludzkich musiał zgłębić ten prosty i pozornie naiwny mnich, by oddać tyle stanów duszy ludzkiej — zachwyt pokorny i pobożną zadumę, ekstatyczne poddanie się, modlitwę, współczucie i litość, głęboką i mądrą myśl, wreszcie ból i bezsiłę. Wszystkie wyrazy do-