odczuł już we fresku watykańskim. I w tych kilku fragmentach, których był bezsprzecznym autorem, cieszą go we własnej pracy już tylko elementy czysto malarskie: światło, barwa, rytm i głębia.
Pod pierwszym obrazem cyklu „Koło symboliczne“ widnieje obraz zatytułowany „Obrzezanie“. Istotą tego fragmentu nie jest już nawet jasna opowieść, lecz tylko pierwiastek do sztuki Angelica przeszczepiony przez otaczających go młodych, a nadewszystko przez Pesellina: wydobycie wnętrza przez rozprószone światło obrazu. Przez trzy okna kościelnej absydy wpada do świątyni słońce, rozchodzi się po jej wnętrzu, wydobywa ściany niszy i oświetla wklęsłe pólgotyckie sklepienia, rozpływa się w szarym cieniu, kryjąc odsuniętych w głąb ludzi, całą siłą wyświetla postać kapłana i znów zaciera się w szarości.
Nie jest to oświetlenie realne, oparte na logice wnętrza, lecz raczej światło odczute, jak niegdyś odczutą była perspektywa — podpatrzone w życiu, lecz nie zaobserwowane we wszystkich konsekwencjach efektów. Takiem było w genezie słońce jeszcze w predellach z Kortony. Lecz gdy tam młody malarz widział w nim element ożywiający narrację, tutaj rządził światłem, jako konstrukcyjną wartością malarską: dał niem przeczucie powietrznej atmosfery i jednolitość zagłębionego wnętrza i w ten sposób objął i złączył grupę nieujętą w żadne zarysy kompozycji linijnej.
Ten sam motyw wydobywa jedyną nutę życia w zniszczonym dłonią pomocników fragmencie „Jezus wśród uczonych“.
Nieco odmiennie ujęty jest efekt świetlny w „Adoracji“. Realizm i głębię obrazu wykreśla tu prosta stajenka o poszarpanem poszyciu słomianem. Płaska, martwa i nawskroś schematyczna w Narodzinach z piątej celi klasztornej, tu, budowana i narysowana prawidłowo, pokazuje żywe wnętrze, gdzie pod drabiniastem korytem leżą zwierzęta. Tuż u stajenki, pochyleni nad dzieckiem, modlą się Józef i Marja, a od dziecka
Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/147
Ta strona została przepisana.