i odmiany — przez zdjęcie z Krzyża z San Marco, przez Ukrzyżowanie klasztorne i przez postać Chrystusa na górze Tabor — do wyrazu najistotniej monumentalnego w scenie „Rozdawania Jałmużny przez św. Wawrzyńca“[1].
Choć pomyślane przez Angelica, nie wszystkie te freski były przez niego wykonane. Siedemdziesięcioletni mistrz mądremi oczami starca patrzał na nowe wartości i wcielał je do swoich dzieł. Lecz ich wykończyć nie mógł, czy nie umiał. I z uśmiechem człowieka, który ideom młodych sprzyja, bo wierzy, że wszelki mocny powiew ducha ma u podstaw nowe świętości, ten mnich, tyle pokorny i w wierze zatopiony, umiał oddać lwią część pracy młodym pomocnikom, by piękna dzieł nie zatracić.
Miał wówczas obok siebie wpośród licznych pomocników Benozza Gozzoli, człowieka już przeszło trzydziestoletniego, samodzielnego twórcę fresków w kościołach „Montefalco“ i „Santa Rosa“ w Viterbo. Gozzoli był głównym pomocnikiem przy wykonywaniu fresków w Rzymie. Błędnem jest jednak mniemanie, że freski te samodzielnie komponował. Freski jego z Montefalco, malowane w czasie ostatniego pobytu Angelica we Florencji, więc w przerwie między pierwszą, a drugą epoką rzymską, były w układzie niewolniczem naśladownictwem kompozycji żywota św. Stefana. Jest w nich ta sama dążność do wydobycia jedni opowieściowej dwóch fragmentów w jedną ramę ujętych, lecz brak im artystycznego umiaru Angelica, brak intuicyjnego odczucia prawdy, prostoty i zwartości w kompozycji. W „Narodzinach św. Franciszka“ z kościoła św. Franciszka w Montefalco stajenka traktowana jest, niby otwarta komnata realistycznie narysowanego domu, na jego zewnętrznych schodach Matka Franciszka przyjmuje zwiasto-
- ↑ Podobne porównanie form fresku „Rozdawanie jałmużny przez św. Wawrzyńca“ z sąsiednim freskiem „Św. Wawrzyniec przed Imperatorem“ potwierdziłoby przypuszczenie wypowiedziane już poprzednio, że fresk przedstawiający Wawrzyńca przed Imperatorem powstać musiał za pierwszej epoki rzymskiej.