cani“, zaś wyjaśnieniem komentarze Milanesi’ego. Dorobek późniejszych badań archiwalnych potwierdził to lub owo, rozwidnił — lecz zmian istotnych nie wprowadził.
Słowa Vasari’ego, sięgające często do podstaw głębszych, nie mogą być jednak uważane za dokumenty duchowego życia człowieka — wewnętrzne życie Angelica poznać można tylko poprzez jego dzieła. Myśli i uczucia, ich linję rozwoju i pogłębień odkrywa nam powoli analiza formy, gdy przyczepiana tu i owdzie do kart kroniki, pozwala coraz to wyraźniej rozpoznawać człowieka żywego, może widzianego w półsztucznem świetle, które, jak ostry reflektor, jedną cechę wyświetla aż do przesadnych napięć, inną w cień odsuwa — ale człowieka żywego. Nie można oderwać życia Angelica od jego obrazów, które są jedyną formą jego spowiedzi, nie można przeto ująć jego życiorysu w oddzielny, zamknięty fragment.
Rozdział ten będzie więc tylko zarysem chronologicznym, opartym na danych i faktach, zaczerpniętych ze wskazanych źródeł, i, a posteriori, na analizie dzieł; zarysem, który jest konieczną punktacją, uramieniem i wykreśleniem stosunków, według których rozwijać się musi opis twórczości i życia wewnętrznego.
∗
∗ ∗ |
Kiedy wśród zacisznego klasztornego życia zaczął Angelico malować? Jakie były pierwsze jego dzieła? Pierwsze odruchy myśli malarskiej? Pytanie to musi pozostać, zdaje się, na zawsze bez odpowiedzi.
Przypuszczenie Vasari’ego, że Angelico już za lat świeckich był malarzem, nie znajduje potwierdzenia w żadnem znanem dziele, jakkolwiek fakt, że już w czasie pobytu w Kortonie wykonał wielki obraz ołtarzowy, wskazuje, że mnich nie był początkującym malarzem. Niestety, pierwszych obrazów, o jakich wspomina Vasari, nie znamy. „Jednem z pierwszych dzieł“ — pisze on „jakie wykonał ten dobry mnich, był obraz