Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/69

Ta strona została skorygowana.

Angelica, a lśniące często od drogich kamieni i barw tęczowych opisy Dominiciego, mogły opanować jego fantazję, jak złoty obraz Gentilego da Fabriano.
Dla układu swoich obrazów czerpał wzory, jak o tem pisze Italo Maione — z różnych ksiąg odnowiciela Zakonu. Pod wpływem pism Dominiciego powstała postać Chrystusa Ogrodnika w „Noli me tangere“, postać Adama i Ewy w „Zwiastowaniu“, gest apostołów w „Objawieniu“ i kilka innych scen.
Księgi te Angelico, jako brat zakonny, czytał prawdopodobnie za pierwszych lat życia w klasztorze. Kształtowały one myśl jego, nadawały wyraźny charakter jego uczuciom, były podkładem jego psychiki, często źródłem natchnień. One to tworzyły nastrój lub podkreślały pewne cechy w sposób swoisty. Dawały nieraz treść opowiadaniom a przez to wpływały na formowanie się wyobraźni wielu scen, lecz nigdy nie mogły wpłynąć na urabianie się formy malarskiej czy też na jej rozwój, ani rządzić malarskiem ujęciem kompozycji. Były tylko poetyczną treścią jego dzieł. W interpretacji ich nie był on nigdy niewolniczym naśladowcą słów pisanych, jak ów daleki jego następca we Francji, Enguerrand Charronton, którego „Koronacja“ jest odrysowaną treścią tematu, napisanego przez księdza Jeana de Montagnac.
Formy Angelica wychowywała wraz z nim wzrastająca sztuka. Nie wiemy niestety, kto był jego mistrzem bezpośrednim, gdzie kształcił się, jakie malował pierwsze obrazy. Minjatury nie otworzyły drogi do poznania jego lat młodych, pierwsze dzieła zaginęły, pozostałe wczesne obrazy są przemalowane. Słowem, nie znamy twórczości jego do 30-tych lat nowego wieku. By nie utracić choć pozornie ciągłości w jego rozwoju, należy poznać tę sztukę, która pośrednio kształtowała jego formy, a której wielkość i charakter w malarstwie tych 30-tu lat pojmowany bywa często opacznie.
Dwadzieścia dwa lata, dzielące pierwszą znaną nam datę twórczości Angelica od dnia, w którym Angelico wstąpił do