talent malarza począł zwyciężać rutynę. I w chwili, gdy złocista barwność Gentilego da Fabriano wpłynęła na twórczość Angelica, mnich malował już te dzieła, w których poznać można artystę, oddającego najistotniejszą dla siebie treść dzieła przez harmonję barw.
W sali „Ospizio“ klasztoru św. Marka stoją, ukryte za szkłem, relikwiarze Angelica. Z nich pierwszy, najpiękniejszy — to mały ołtarzyk gotycki, na dwie części podzielony. W dolnej namalowany jest „Pokłon trzech króli“, w górnej „Zwiastowanie“.
Stojącego u progu komnaty klasztornej pociąga lśniące bogactwo tego małego arcydzieła, wykonanego z miłością mistrza-cyzelera, który piędź każdą pieszcząc jednakowo, jednakowo rozbarwił i ożywił. Płaskie i martwe tło trecentystów przedzierzgnął Angelico na makaty złotogłowe. Pod stopy Anioła i Madonny podesłał złociste tkaniny, a królów z darami przyjął wśród zielonej łąki, porosłej białemi kwiatami. I dał wszystkim postaciom szaty jasne, w barwach delikatne. Splatają się ich kolory, wypływają ze siebie i w sobie toną. Grupę Madonny z Józefem ogarnia od stóp zieleń łąki. Ponad nią unosi się fiolet sukni, okrytej płaszczem niebieskim, który wtapia się barwą swoją w bursztynowo-żółte okrycie Józefa. Mocna barwa tej szaty opada na złotą brokatelę, w czarne i czerwone kwiaty dzierzganą. Niebieskie suknie o perłowych wyłogach króla, stojącego pośród łąki, są przerzutem do garstki chłopków ścieśnionych, o geście i wyrazie bez znaczenia, zespolonych ze sobą tylko wiązaniem kolorowych szat — szmaragdowej w otoczu czerwonem, niebieskiej i żółtej. W ciemne kwiaty haftowane materje tła i zieleń łąki spajają wszystkie barwy w jedną harmonję.
Ponad „Pokłonem“ odmiennie grają kolory „Zwiastowania“ — tu zielone, niby z przeźroczystego chryzopasu, smugi ujmują niebieską lamę Madonny, a w złote tkaniny wpaja się ametystowa, jasnemi gwiazdami skrząca, suknia anioła. Ze złota haftów wypływa pogrążona w lazurowej głębi twarz Chrystusa.
Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/84
Ta strona została przepisana.