Strona:Mieczysław Sterling - Fra Angelico i jego epoka.djvu/90

Ta strona została przepisana.

rellego lub Michała Anioła. Sceny więc Piekła w Sądzie Ostatecznym, których fantazja objąć nie umiała, wywołują uśmiech pobłażania — lub słuszniej — przypuszczenie, że w delikatności i samokrytycyzmie męskim oddał tę część obrazu do wykonania innemu malarzowi. Nowa koncepcja mogła powstać tam, gdzie mogła wyspowiadać się myśl artysty radosna i przesłoneczniona. Jeszcze w górnem wgięciu Sądu ożywa jasna barwność dzieł pierwszych w gamie napięć tak łagodnych, że biała suknia Marji zdaje się ich nieznacznym opadem, a nieco mocniejsze barwy szat aniołów, płynących wokół Chrystusa, grą kolorów już silnych.
Fantazja artysty odnalazła swój wyraz weselny dopiero w obrazie „Raju“. Angelico pojął raj, jak baśń wiary w szczęście pośród słonecznych ogrodów, gdzie aniołowie oddychają zapachem kwiatów, śmieją się dźwiękiem harf i fletni, i pośród palm i kwiatów wiodą taniec wybranych. Ten taniec naiwny i bezrytmiczny jeszcze, rzucony na tło prostych ogrodów, tańczony przez złoto-barwne anioły, zdawał się mu wizją o szczęściu zbawienia.
Jest to dzieło naiwne. W tanecznym ruchu niepewne, w wysiłkach często zawodzące, a jednak, pięknem wyobraźni marzycielskiej nawskroś odrębne i samorodne. Jest ono, jak modlitwa dziecka, uśmiechnięte, a nie pokorne.
Jego nastrój z formy literackiego ujęcia staje się objawieniem radości w kolorze — w „Koronacji“ z San Marco.
Trzeba odsunąć się od obrazu, nie zagłębiać w wyrazy piękne czy naiwne, trzeba odsunąć się, aby ująć całokształt jednem spojrzeniem. Wówczas złote tło, jak tło jedwabiów japońskich, staje się tonem harmonizującym, soczewką barwną, która zbiera wszystkie kolory i zespala w jeden ton. Postacie przemieniają się w barwne arabeski rozmaitych odcieni i w ciągiem opadaniu na złoto tła tworzą przedziwne weselne wrażenie. Wzmacnia je muzyczność obrazu. Dwaj aniołowie klęczący u dołu dają pierwsze akordy. Płynąc poprzez kolisko chóru, łączą się ich dźwięki z pieśnią tańczących aniołów.