Strona:Miguel de Unamuno - Po prostu człowiek.djvu/172

Ta strona została przepisana.

nić zabawy z nim? To tak, jakbyś się bawiła z pinczerkiem. Gdybyś kupiła sobie pinczerka, kotkę angora, lub małpkę, czyżbym miał je wyrzucić przez okno? Postąpiłbym głupio, zwłaszcza, że zwierzęta mogłyby spaść na głowy przechodniów.
— Ależ Aleksandrze! Oni mają rację! Powinieneś wymówić dom temu człowiekowi!
— Jakiemu człowiekowi?
— Powinieneś zamknąć dom dla hrabiego de Bordaviella.
— To twoja sprawa! Jeśli nie czynisz tego, to dowód, że nie udało mu się zaskarbić sobie twoich względów. Gdyby cię naprawdę obchodził, wysłałabyś go stąd coprędzej, aby go uchronić przed niebezpieczeństwem.
— A jeśli on naprawdę nie jest mi obojętny?
— Dobrze już dobrze! Znowu ta sama śpiewka! Chcesz wzbudzić we mnie zazdrość. We mnie? Kiedyż wreszcie zechcesz przyjąć do wiadomości, że jestem zupełnie inny, niż inni mężczyźni?