dzie zeń do literatury, również zatopionej we krwi. Czyż zresztą może stać się inaczej?
Współczesny Kain, Joaquin Manegro, czytając poemat Byrona, pisze w swym pamiętniku: „Czy po mojej śmierci, moja dusza będzie istniała? I czy moją duszą będzie właśnie moja nienawiść? Inaczej być chyba nie może! Taka nienawiść — to wyraz istoty wiecznej. Istota doczesna nie mogłaby tak nienawidzieć, jak ja nienawidziłem.” W tych słowach Kaina, zatroskanego o zagrobowe losy swej namiętności, odzwierciedla się unamunowska pasja głodu pełnego życia i woli przetrwania. Z pragnienia nieśmiertelności w „Uczuciu tragicznym życia” rodzi się jednak nie nienawiść, lecz miłość, która wiedzie nas ku tworzeniu Boga, powiedziawszy jaśniej: nadawania świadomości wszechświatom.
Było wiele takich momentów, w których mogła zachwiać się wiara w Unamuna, gdyż wydawał się on raczej tym, co marzy o doskonałości, niż samym wzorem. Wierzył, że on właśnie był Hiszpanią i dlatego też nie bał się błądzić, nie chcąc zdawać nikomu
Strona:Miguel de Unamuno - Po prostu człowiek.djvu/18
Ta strona została przepisana.