Strona:Miguel de Unamuno - Po prostu człowiek.djvu/73

Ta strona została przepisana.

Później zwołała służbę. Przyszła nawet na pół zdziecinniała donia Vincenta, której niebywały hałas przeszkodził w drzemce. W obecności wszystkich Karolina rozkazała otworzyć balkony i okna i rzekła donośnym i silnym głosem.
Syn mój Pedrito jest prawdziwym markizem de Lumbria. Ojcem jego jest Tristan, ten sam Tristan, który teraz zaszył się w kąt i płacze. Markiz de Lumbria przyszedł na świat, w miesiąc po zawarciu małżeństwa między Tristanem, a moją młodszą siostrą, Luizą. Ojciec mój poświęcił mnie dla swych zasad... Równie, w podobny sposób, mogłaby być skompromitowana moja siostra!
— Karolino! — wybełkotał Tristan.
— Zamilcz! Nareszcie nadszedł dzień, gdy można wyznać całą prawdę! Twój syn nasz syn odebrał markizowi błękitną krew, błękitną i czerwoną... purpurową krew markizów de Lumbria.
Na miłosierdzie boskie, nie róbcie ta kiego hałasu, — rzekła dona Vincenta, zwijając się w kłębek na swym fotelu!