Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/147

Ta strona została uwierzytelniona.
Patrz, co ja mam, Janie! Janie!
(Żart archeologiczny).


Tak, szanowny profesorze,
Ten zabytek, wypadkowo
Odnalazłem w moim zbiorze.
Daję ci najświętsze słowo.
— Zupełnie wierzę koledze,
I przepowiadam zawczasu,
Że narobimy hałasu;
O wiek posuniemy wiedzę.

— Jest to niby kawał skóry,
Patrz kolega, z jednéj strony
Chropawy, szarawo bury,
Po rogach zaokrąglony.
— Widzę, i myślę głęboko,
Co to takiego być może,
Zaraz, okulary włożę;
Bo zawodzi gołe oko.