Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/162

Ta strona została uwierzytelniona.
Niech pan jeszcze spaceruje.


Piotrze! nie wiesz ty, mój stary,
Za co mi pani nie rada?
Trzy dni już do mnie nie gada.
— Pewnie to: szliśmy od fary;
Pani mówiła do ciotki:
„Wyznałam spowiednikowi,
„Że mąż wyśmiewa dewotki.
„Ksiądz Gaudenty był zgorszony;
„Doradził, żebym mężowi
„Dała uczuć władzę żony.“

— Tak, tak, to było w niedzielę!
Gaudenty... to ten pękaty...
Nakrywajcie do herbaty!
— Pani bo jeszcze w kościele;
Ale herbaty nie będzie!
Pani nie dysponowała;