Ta strona została uwierzytelniona.
Minerwy Rada — pociecha.
Wulkan, w swoim gabinecie
Chodzi mocno skłopotany;
I mruczy: a to bałwany!
Dziwy dzieją się na świecie!
Nie, nie, nie, to być nie może;
O guldena się założę.
Aha! ktoś dzwoni — Pallada,
Siadaj i pociesz sąsiada.
Oto miałem grosza trochę,
A chcąc by nie leżał marnie,
Myślę, założę księgarnię.
Wszak przedsiębiorstwo nie płoche?
Rzecz oczywista w Galicyi,
Kraj, jak wiesz, pełen ambicyi,