Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/197

Ta strona została uwierzytelniona.

 I ze światem obyty,
 Dobrze zna nasze strony...

— Tak, niezaprzeczam wcale,
 Siermięga — brylant czysty;
 Tylko ma jedno ale,
 Że syn oficjalisty.
 To jakoś nieuchodzi,
 Zawsze lepiej dla tego,
 Gdy kto z naszych rej wodzi.
 Jużby prędzej Barskiego?

— O, o, o! niema zgody!
 Nie, sąsiadeczku miły!
 Demokrat czystej wody!
 Bodaj go kule biły!
 Co mi że znakomity!
 U niego herb — to blaga!
 Magnaci — pasożyty!
 Niechcę! lepszy pan Waga.

— Nie, co do pana Wagi,
 Nigdy nie będę zatem;
 Brak mu wszelkiej odwagi.
 Kiedy był deputatem,