Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/37

Ta strona została uwierzytelniona.

Ach! doprawdy — bagatelka.
Będę najmodniéj ubrana!

Mąż mi codzień suszy głowę,
Że mu brakuje pieniędzy;
Poradziłam — brać łapowe;
Dzisiaj, zaraz, jak najprędzéj.
Tym sposobem rozwiązana
W jednéj chwili łamigłówka...
Ach! będzie zawsze gotówka,
Będę najmodniéj ubrana!

Co to tam tak w kuchni płacze,
Że aż tu słychać przez ścianę?
To nasze dzieci! smarkacze,
Jakie to umorusane!
Idźcie precz! — à la pastrana
Przynieśli właśnie okrycie,
Ach! to dobrze! na odczycie,
Będę najmodniéj ubrana!

Już idzie pan Piotr; uczony,
Prawić o literaturze!
Niech plecie brednie do żony,
Albo do kolegów w biurze.