Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/46

Ta strona została uwierzytelniona.
Pan Astolf.


A! pan Astolf! jest przecie!
Witamy kochanego!
Pan żyjesz w wielkim świecie,
Co tam słychać nowego?
— Byłem w teatrze; w loży
 Siedział hrabia Ambroży,
 I kiwnął, daję słowo,
 Czternaście razy głową.

Panie Astolfie drogi!
Jeszcze o co prosimy!
— Hrabiowie Kozierogi
 Nie wyjadą téj zimy.
 Właśnie gdym szedł pod ramię
 Z hrabią Pysiem — przy bramie