Ta strona została uwierzytelniona.
Jak brać losy za czuprynę.
Wreszcie, dzięki wujaszkowi,
Zbyłem się matury;
Teraz trzeba człowiekowi
Drapać się do góry.
Plan już mam, z nim to popłynę,
I chwycę los za czuprynę!
Najprzód ruszam na wszechnicę,
Gdzie, jak sobie wnoszę,
Po łebkach, z nauk zachwycę
Wszystkiego potrosze.
Już ja to wiem, jak w godzinę
Chwytać rozum za czuprynę.
Kolegom nie będę sporny,
Warunek konieczny;