I znaki jasne twojej życzliwości
Mnie okazujesz i stałej miłości.
Twemi ja, Panie, będąc upewniony
Obietnicami, ani zaślepionej
Ludzkiej chytrości, ani groźby srogiej
Bać się nie będę, ni wojennej trwogi.
A zawsze ciebie, o stróżu mojego
Żywota chwalić będę ojczystego
Rytmem zwyczajnym i oswobodzony
Dać nie omieszkam ofiary ślubionej,
Twą łaską wolny. Pomocą twą nogi
Moje nie zstąpią z twojej świętej drogi,
Dokąd duchowi mojemu mieszkanie
W tym wątłym ciele będzie, o mój Panie!
W grzechach srogich ponurzony,
Ze wnętrzności serca mego
Wołam, Boże niezmierzony!
Mego głosu rzewliwego
Racz słyszeć prośby płaczliwe,
A z miłosierdzia twojego
Nakłoń ucho lutościwe!
Będzieszli chciał nasze złości
Ważyć, Ojcze dobrotliwy,
Wagą twej sprawiedliwości: