nie dowierzając ani Francuzom ani innym obcym wojskom, gdy ich nie mógł doświadczać, chciał ich podejść, do czego tak doskonale umiał się zamaskować, że za pośrednictwem pana Pawła, nastąpiło pojednania z Orsinami. Niczego nie szczędził, by ich pozyskać, i tyle im rozdał pieniędzy, ubiorów i koni, że w Sinigalii, przez swą nieroztropność, wpadli mu do łapki. Wytraciwszy tym sposobem przywódzców i pozyskawszy przyjaźń ich stronników, książe założył niezłe podwaliny dla swego państwa, bo zawładnął całą Romanią i księstwem Urbino, a przytem zjednał sobie mieszkańców, którzy poczuli smakować w dobrym bycie pod jego rządem. Takie postępowanie zasługuje na rozpowszechnienie i naśladowanie, przeto obszerniej o niém pomówię.
Po zdobyciu Romanii przekonał się, że ten kraj miał niedołężnych panów, którzy raczej rabowali, niż rządzili poddanych, więcej ich waśnili niż jednali tak dalece, że Romania była przepełniona roz-
Strona:Mikolaja Machiawella Traktat o Ksieciu.djvu/055
Ta strona została uwierzytelniona.