Strona:Mikolaja Machiawella Traktat o Ksieciu.djvu/088

Ta strona została uwierzytelniona.

rzecz udała mu się z tem większym zaszczytem, ile zawżdy nie z prywaty lecz dla kościoła działał. Orsinów i Kolonnów utrzymał w takim stanie, w jakim ich zastał; byli wprawdzie między niemi śmiałki, lecz z dwóch przyczyn nie zrywali się: pierwsza przyczyna była trwoga przed wspaniałością kościoła, druga zaś ta okoliczność, że żaden z nich nie był kardynałem, a tém samém nie było bodźca do rozruchów. Skoro bowiem który zostanie kardynałem, wnet wszczynają się niepokoje, albowiem kardynały zasilają partye tak w Rzymie jak i na innych miejscach, a barony muszą bronić kardynałów i tym sposobem duma prałatów rodzi zwaśnienie i zatargi między baronami. W stanie najwyższej potęgi objął świątobliwy papież Leo stolicę rzymską i tuszymy, że kiedy jego poprzedniki zdołali ją orężem rozszerzyć, on dobrocią i innemi swemi cnoty wywyższy ją i uzacni.