się sposobność dokładnego poznania kraju, składu gór, dolin i płaszczyzn, niemniej własności rzek i bagien. Te wiadomości przynoszą podwójny pożytek: najpierw poznaje się lepiej własny kraj i można go w danym razie skuteczniej bronić; powtóre znajomość położenia jednego kraju podaje nam łatwość oryentowania się w innej miejscowości, na czém wiele zależy, bo n. p. wzgórki, doliny, równiny, rzeki i bagna toskańskie są podobne pagórkom, dolinom i t. d. w innych krajach, więc topograficzna znajomość Toskanii ułatwia poznanie innego kraju. Nieposiadającemu tych wiadomości brakuje najkardynalniejszego przymiotu dobrego wodza, one bowiem nauczają nas jak śledzić nieprzyjaciela, gdzie zająć stanowiska, którędy wojsko prowadzić, jak staczać bitwy i w którém miejscu obóz z korzyścią założyć. Do pochwał, któremi dziejopisarze Filipemena[1], naczelnika Achajów, obsypują, należy i ta, że w czasie pokoju ustawicznie o wojnie myślał, a chodząc z przyjacioły swemi po po-
- ↑ poprawnie: Filopojmen z Megalopolis (253-183/4) — ośmiokrotny strateg i przywódca Związku Achajskiego, mąż stanu.