postępuje należycie. Jak z jednej strony założyciel nowego państwa, który go mądremi ustawami, silném wojskiem i pięknemi przykłady ozdobił i wzmocnił, na podwójną zasłużył sławę, tak znów podwójną hańbą okrywa się ten, kto przez swoję nieudolność dziedziczną monarchię zgubił. Spojrzyjmy teraz na włoskich książąt, co za dni naszych swe państwa potracili, na króla Neapolu, na księcia z Medyolanu i na innych, a znajdziemy, że błąd im wszystkim wspólny tyczył się wojska i właśnie tych rzeczy, o których w powyższych rozdziałach obszernie mówiłem; znajdziemy dalej, że jedni nie mieli ludu za sobą, drudzy chociaż lud sobie zjednali, nie umieli panów skaptować[1]. Bez tych błędów niepodobna pojąć ruinę tych to państw, skoro mieli tyle sił, iż potrafili wojska utrzymywać. W porównaniu z kolosalną potęgą Rzymian i Greków państwo Filipa Macedończyka, nie ojca Alexandra Wielkiego, ale tego, którego Titus Kwintus zwyciężył[2], było ma-
Strona:Mikolaja Machiawella Traktat o Ksieciu.djvu/173
Ta strona została uwierzytelniona.