Strona:Mikolaja Machiawella Traktat o Ksieciu.djvu/180

Ta strona została uwierzytelniona.

łać skłonnościom, powtóre że trudno zmienić tryb postępowania, który przez dłuższy czas skutecznym się okazał. Idzie więc za tem, że kiedy są czasy do działań gwałtownych, człowiek przezorny im nie podoła i upada. Szczęście nie opuszczałoby ludzi, gdyby potrafili zastósować naturę swoję do zmian czasu i stosunków. Było zwyczajem papieża Juliusza II w każdej sprawie natarczywie działać, czemu czas i okoliczności tyle sprzyjały, że ciągle doznawał powodzenia. Przypatrzmy się jego pierwszej wyprawie przeciw Bologni, przedsięwziętej za życia Jana Bentivoglio. Podczas gdy Wenecyanom nie przypadła ta wyprawa do smaku, a król Hiszpanii robił konszachty z Francyą, aby ją sam przedsięwziął, papież z wrodzoną sobie śmiałością i natarczywością stanął osobiście na jej czele. To zastanowiło Hiszpanię oraz Wenecyanów i zaczęto papieża podejrzywać: Wenecyanie z bojaźni, Hiszpania z żądzy odzyskania neapolitańskiego królestwa. Tymczasem król fran-