Ta strona została uwierzytelniona.
— 22 —
Subjekt sarkastycznie na mnie spojrzał i odparł pogardliwym tonem:
— Doprawdy, nie masz pan drobnych? Spodziewałem się tego; ludzie tego pokroju, co pan, zwykle noszą tylko grube pieniądze z sobą.
Byłem dotknięty, powiedziałem mu więc na to:
— Mój przyjacielu, nie powinieneś nigdy sądzić nikogo z pozorów. Za to ubranie z łatwością zapłacić mogę; nie chciałem cię tylko narażać na trud zmienienia większej sumy.
— Nie chciałem pana obrazić — rzekł grzeczniejszym już trochę tonem — ale nie widzę racyi, dla której byś pan miał myśleć, że