Ta strona została przepisana.
- KASPER:
- Więc cóż? czy się twój Kaspruś od ciebie odczepi,
- Czy nie?
- MARYSIA: Jak się podoba.
- KASPER: Jakże więc z tą złością?
- Mów.
- MARYSIA: Nie powiem.
- KASPER: I ja nie.
- MARYSIA: I ja nie, zpewnością.
- KASPER:
- Ech, dość długo błazeństwa stroim już oboje:
- Dawaj łapę, przebaczam.
- MARYSIA: Wróć więc w łaski moje.
- KASPER:
- Mój Boże! jakże przylgnął człek do tego pysia!
- MARYSIA: Jak za swoim Kasperkiem szaleje Marysia!