sferze od dziecka, w szkole. Jak ludzkość uciekała przed racjonalizmem XVIII w. w romantyzm, tak my dziś uciekamy od nowoczesnego racjonalizmu w mistycyzm, w teozofię, w pukające duchy. Dziś należy do wykwintu duchowego wierzyć w astrologię; ale za Moliera, gdy wierzyli w nią wszyscy, gdy na dworze królewskim istniała jeszcze urzędowa posada astrologa, wówczas to, co np. mówi Klitydas (Dostojni współzalotnicy) o astrologji, miało swą inną doniosłość! Odczytajmy pierwszy rozdział Rozprawy o metodzie Descartes’a, a zrozumiemy tę część dzieła Moliera. W Molierze podaje sobie ręce rodzimy zdrowy rozum francuski ze szczytami naukowej myśli ówczesnej, ponad głowami cechowych uczeńców i bakałarzy.
Molier miał dar proroczy. W innem znaczeniu niż to się zwykle rozumie: nie siłą mistycznego napięcia, ale jasnością myśli, która, mocą obserwacji tego co miał przed oczyma, dostrzegała w niej utajoną przyszłość. Takim wizjonerem-realistą był Balzac, takim był Molier. W tworzącem się nowem społeczeństwie, umie dojrzeć w samym zarodku to, co się miało rozwinąć. Niejedna z postaci Moliera urzeczywistniła się w całej pełni dopiero znacznie później. Proroczym jest Tartufe; świętoszkostwo, w epoce Moliera, istniało niewątpliwie, ale nie było jeszcze tą siłą, jaką miało się stać później, kiedy, w drugiej połowie swego panowania, Ludwik XIV, ten wierny obrońca komedji Moliera, miał się stać Orgonem, a Tartufy niepodzielnie jęły rządzić Francją. Toż samo Don Juan: czyż
Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom I.djvu/68
Ta strona została przepisana.