Ta strona została przepisana.
- KREWNY:
- Nazbyt się spiesząc, łatwo w omyłki wpadamy.
- Skąd wzięła ten medaljon, jakiż mamy dowód?
- Że zna tego człowieka, gdzież przypuszczać powód?
- Zbadaj tę rzecz, a gdy już prawdę się wyłowi,
- Pierwsi ukarać winną jesteśmy gotowi.
SCENA TRZYNASTA.
- SGANAREL sam.
- To mi rozumna mowa! W istocie jest lepiej
- Powoli rzecz prowadzić. Czasem się przyczepi
- Coś do łba człowiekowi; może i przedwcześnie
- Opadły mnie rogate strachy, niby we śnie.
- Ten portret, co przepłoszył mnie tak niespodzianie,
- Jeszcze za pewny dowód mej hańby nie stanie;
- Próbujmy więc pomału...
SCENA CZTERNASTA.
SGANAREL, ŻONA SGANARELA na progu,
wyprowadzająca Leljusza; LELJUSZ.
wyprowadzająca Leljusza; LELJUSZ.
- SGANAREL na stronie, spostrzegając ich:
- Co widzę? Niestety!
- Teraz, to już nie chodzi o żadne portrety;
- Mogę teraz oglądać rzecz w oryginale.
- ŻONA SGANARELA:
- Doprawdy, pan się spieszy niepotrzebnie wcale.
- Jeśli pan teraz wyjdzie, słabość się powtórzy.
- LELJUSZ:
- Nie, nie, pani, pozostać nie mogę tu dłużej,
- Za pomoc swoją dzięki przyjmij najłaskawiej.
- SGANAREL na stronie:
- A gałgan! jeszcze potem jej grzeczności prawi!
Żona Sganarela w chodzi do domu.