Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom II.djvu/329

Ta strona została przepisana.

usposobienie króla: coraz śmielej wysuwa pazurki, a wierszyk ten przyczynia parę soczystych rysów do portretu „markiza“, który wyda tak niemiłosiernie szyderstwu. A nie jest to taką błahostką; zaklasyfikowanie typu „dobrze urodzonego“ dudka i głupca do rzędu komicznych rupieci teatralnych jest nielada czynem w kształtowaniu się nowoczesnego społeczeństwa.