Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom II.djvu/382

Ta strona została przepisana.

jeszcze wystrzelą weń Improwizację w Pałacu Condé i Odpowiedź na Improwizację w Wersalu czuli Zemsta markizów, i Panegiryk Szkoły żon Robineta; etc.
Wśród wszystkich wrogich sobie koteryj, Molier nie odpowiedział jednej: dewotom; a raczej odpowiedział im pośrednio, dedykując Krytykę szkoły żon królowej-matce: bo też sprawa z nimi była delikatniejsza i trudniejsza, wymagała staranniejszego o wiele przygotowania, nie mogła być załatwiona w ogniu improwizacji. Ale Molier nie daruje swego; zaiste, niebacznie dewoci kampanją swoją ściągnęli na siebie jego uwagę. Odtąd będzie w nim dojrzewać odpowiedz stanowcza, mocna, przerastająca o wiele doniosłością tę całą drobną wojnę: a będzie nią Tartufe.
Jako utwór teatralny, jest ta Improwizacja znów otwarciem nowych dróg. Utwór ten, pełen życia, werwy, stwarza swobodną ramę w której pisarz może pomieścic co chce, ile chce, przeskakiwać z przedmiotu na przedmiot, mówić niby nie mówiąc, to dając fragment komedji, to występując z za kulis osobiście, nie nużąc ani na chwilę. Jako polemista, wyzyskał tu Molier wszystkie atuty: przedewszystkiem jeden, którym jak maczugą wali przeciwników, łaskę króla, zaszczyt pracowania na rozkaz króla!
W odpowiedzi, w swoich pamfletach, wrogowie posunęli się jeszcze dalej: usiłowano wmówić w króla ze Molier obraża go swemi atakami na dwór, starano się zohydzić życie prywatne Moliera. Wreszcie, aktor Montfleury wręczył królowi pismo, w którem insynuuje że Moher zaślubił w osobie Armandy — własną córkę. Jak widzimy, to nie była wojna czysto literacka, to mogło łatwo iść o życie! Ale fawor królewski przetrwał wszystko: w odpowiedzi, w niedługi czas potem, król trzyma do chrztu dziecko poety.