Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom II.djvu/64

Ta strona została przepisana.

Gdy znów kiedy niepokój próżny cię zaślepi;
Troski twe uśmierzyłam tym listem dowodnie,
I, na ten raz, rzecz cała minęła łagodnie;
Lecz otwarcie ci powiem, że mogą przyjść chwile,
W których się na dobroci nie zdobędę tyle.
DON GARCJA:
Jakto! czyż pani mniema...?
DONA ELWIRA: Wiem ja, co się święci;
Do widzenia. Przestrogę zachowaj w pamięci.
I, jeśli szczerą miłość masz ku mej osobie,
Daj mi dowód, jakiego wymagam po tobie.
DON GARCJA:
Tak jest, odtąd ufnością dla cię jeno stoję,
I raczej zginę, niżli złamię śluby swoje.