Temat jeszcze raz ten sam: małżeństwo; małżeństwo pięćdziesięcioletniego Sganarela z młodą panną. Nie wyciągając żadnych niedyskretnych wniosków i pamiętając że temat ten jest jednym z najbardziej tradycyjnych w starej komedji francuskiej, zaznaczmy wszelako, iż jestto piąta z rzędu sztuka Moliera oparta na motywie zazdrości (Sganarel, Don Garcia, Szkoła mężów, Szkoła żon, Małżeństwo z musu), a zarazem trzecia z rzędu na motywie małżeństwa nierównego wiekiem, jak małżeństwo samego Moliera. Uważając swój utwór niejako za libretto, Molier nie sili się na intrygę; sprowadza ją do najprostszych wiązań farsy; coś niby Zazdrość Kocmołucha, przedstawiająca jego przedślubne dzieje. Sposób ujęcia tematu wyraźnie natchniony trzecią księgą Pantagruela Rabelego, w której Panurg radzi się po kolei wszystkich w sprawie zamierzonego małżeństwa:
Panurg, tak samo zresztą jak Sganarel, skłonny w każdym wypadku zrobić swoje, radzi się przyjaciół, radzi się wszelakich wróżb, sybill, lekarzy, prawników, filozofów... Sceptyczny filozof pyrrhoński Marfurjusz znajduje się już u Rabelego (rozdz. 36) pod mianem Wiatraczka, wprowadzony w djalogu niemal scenicznym; Molier dodaje mu jedynie owo słynne zakończenie: kij, jako argument ad hominem przeciw niewłaściwie stosowanemu sceptycyzmowi. Karykatura „arystotelika“ Pankracego miała swoją doniosłość w epoce, gdy Sorbona groziła jeszcze karą chło-