Imć Geronimo budzi Sganarela, który chce opowiedzieć co mu się śniło: ale tamten odpowiada, że me rozumie się na snach i że, w sprawach tyczących małżeństwa, najlepiej będzie zasięgnąć rady dwóch znajomych mu uczonych, z których jeden wyznaje filozofję Arystotelesa, drugi zaś jest pyrrończykiem.
Sganarel udaje się do pierwszego, który ogłusza go gadulstwem i nie pozwala dojść do słowa: tak iż Sganarel zmuszony jest uciec się do gwałtownych środków.
Następnie, udaje się do drugiego, który, zgodnie ze swą nauką, odpowiada jedynie zapomocą nic nie mówiących zdań; Spanarel wypędza go pełen gniewu. Wreszczcie zjawia się dwóch Cyganów i cztery Cyganki.
CZTERY CYGANKI: Markiz de Rassan, imćpanowie Raynal Noblet i La Pierre.
Sganarelowi wpada do głowy myśl, aby sobie kazać wróżyć. Spotkawszy tedy dwie Cyganki, pyta, czy będzie szczęśliwy w małżeństwie: te, miast odpowiedzi, zaczynają tańczyć dokoła niego, natrząsając się. To skłania Sganarela do zasięgnięcia rady czarodzieja.
