Strona:Molier-Dzieła (tłum. Boy) tom VI.djvu/10

Ta strona została przepisana.

zwykły przy tych dworskich zamówieniach — nie pozwolił mu wykonać go w całości. Wybawił go z kłopotu, zapewne na zaproszenie króla, sędziwy tragik, wielki Corneille, który zgodził się przyjąć współpracownictwo, i wypełnił, w duchu planu Moliera, większą część sztuki. Corneille dał 1500 wierszy, Molier tylko 650. Intermedja napisał Quinault, muzykę, jak zwykle, Lulli. Słowem, dla tej ulotnej zabawki dworskiej, puszczono w ruch wszystko, bez mała, co Francja miała najlepszego.
To współpracownictwo Moliera i Corneille’a — boga komedji i boga tragedji francuskiej — stanowi jakgdyby widome zakończenie długo dzielącej ich cichej waśni. Twórczość komiczna Moliera była, od początku, reakcją przeciw Corneille’owskiej tragedji; była to niejako prawda dnia codziennego, po odświętnościach nadludzkiego heroizmu; doba burżuazji po dobie rycerstwa. Molier parę razy pozwolił sobie sparodjować w swoich utworach koturn Corneille’a; w Krytyce szkoły żon zaatakował wręcz rzekomą wyższość tragedji; co więcej, olbrzymie powodzenie jego sztuk, siłą rzeczy odciągało publiczność od tragicznej muzy, ucząc ją znajdować przyjemność w tem co panowie Lyzydasi upierali się uważać za niegodne błazeństwo. Z drugiej strony, Corneille, a zwłaszcza brat jego Tomasz, maczali podobno palce w kampanji przeciw Molierowi. Ale, od kilku lat, nastąpiło między Corneillem a Molierem zbliżenie: zdaje się, dzięki rozejściu się Moliera z Racinem...
Współpracownictwo okazało się nader szczęśliwe. Oczywiście, widowisko powstałe na zamówienie w tych warunkach nie mieści się w rzędzie arcydzieł w puściźnie ani Corneille’a ani Moliera; ale nie przynosi z pewnością wstydu żadnemu z obu poetów. Obaj zwłaszcza dali dowód giętkości, z jaką każdy z tych pisarzy — tak krańcowo różnych od siebie tonem,