minać byłą dzielnicę pruską i zarzucić jej politykę podwórkową, własnego podwórka. Mianowicie razi go to, że gdyby chciał pojechać do Poznania, zmuszony będzie posiadać legitymację, a w Poznaniu powinien zgłosić się czy to u władzy policyjnej, czy u władzy wojskowej. Otóż mogę potwierdzić, że w Poznaniu rzeczywiście są takie przepisy, są i będą (głosy: dokąd?), albowiem dzielnica nasza, w której wszystkie towary są o połowę tańsze, niż tutaj, nie ścierpi napływu paskarzy tutejszych, którzy w haniebny sposób ludność wyzyskują (odgłosy: prawda). Ale władze nasze, powiadam dalej, nie ścierpią tego przenigdy, aby rozmaici agitatorowie partyjni zjawiali się (na sali wrzawa. Korfanty mówi: Proszę krzyczeć, lecz proszę poczekać, aż dokończę) na naszym gruncie i wprowadzali w szeregi armji naszej agitację polityczno-partyjną (na sali wrzawa; socjalistom, którzy ciągle uprawiali i uprawiają agitację w wojsku, to się nie podoba). W wojsku naszem, w tej armji narodowej naszej dzielnicy, miejsca dla agitacji politycznej niema i nie będzie (brawa). Z tych oto przyczyn mogą panowie nazwać to ograniczeniami policyjnemi, ale oto z tych dwu przyczyn te policyjne ograniczenia są nam potrzebne.
A teraz na tem miejscu słów kilka pod adresem posłów żydów którzy wczoraj zabierali tutaj głos. Panowie ci, których występowało aż trzech, a dzisiaj czwarty żyd tutaj głos zabrał, panowie ci wczoraj twierdzili, że oni przedstawiają tutaj naród żydowski. A chciałbym stwierdzić to, że tych siedmiu oto tam panów, dzielących się na trzy grupy, które nigdy z sobą pogodzić się nie mogą, że każdy z tych trzech panów przedstawia inny program i inne stawia żądania. Ci panowie nie zgodzili się jeszcze sami z sobą co do tego nawet, co jest ich językiem narodowym, mianowicie, czy język hebrajski, czy też zargon (słusznie).
Oto ja nie znajduję u nich tych cech, które stanowią istotę pojęć o narodowości. Jeśli ci panowie skarżą się, że tutaj dzieją się im jakiekolwiek krzywdy, jeśli ci panowie twierdzą, że popełniono zbrodnię, niedopuszczalną ze stanowiska chrześcijańskiego albo ogólnoludzkiego, to ani na chwilę nie waha się klub nasz oświadczyć, że wszelkie tego rodzaju nadużycia potępiamy jaknajenergiczniej, bo i żyd jest człowiekiem, naszym bliźnim, do którego powinniśmy się zwracać, jak do naszego bliźniego. (Słusznie.) Innego stanowiska my nie zajmiemy nigdy i zawsze kierować się będziemy zasadami chrześcijańskiemi. Stoimy na tem stanowisku, i zdaje się nam, że cały naród stoi na niem, że te same prawa, które żydzi mają w Stanach Zjednoczonych Ameryki, w Anglji, we Francji: te same prawa mieć powinni i mają mieć u nas (Słusznie.) (Okrzyk: Mają nawet więcej u nas!) A za te prawa, które im nadaje Rzeczpospolita Polska, ludność żydowska musi także spełniać wszystkie obowiązki względem państwa tego kraju. (Słusznie.) A takie wypadki, jak te, o których mówił kolega Witos, że obywatele tego kraju, korzystający z pełni praw, uchylają się, gdy chodzi o służbę wojskową i najcięższe obowiązki względem Ojczyzny, są niedopuszczalne i niezgodne z obowiązkami obywatelskiemi Rzeczypospolitej Polskiej. Ten, który, gdy ma iść