skiej Hucie »Zwiastuna«. Nie potrzebujemy chyba objaśniać, w jakim redagował go duchu, powiemy więc tylko, że z powodu ożywiającego to pismo ducha, między nim a nakładcą Heneczkiem dochodziło nieraz do poważnych starć. Więc kiedy w roku 1868 z gimnazyum Bytomskiego władza szkolna wypędziła ze szkoły kilkoro dzieci polskich, za małe postępy w języku niemieckim, Miarka w energicznych słowach ujął się za niemi, wykazując krzywdę, jaką przez takie postępowanie wyrządza się rodzicom: to się niepodobało zwierzchności, i Heneczek nie chcący się jej narażać, odebrał Miarce redakcyę.
Wiadomość ta odbiła się szerokiem echem poza granicami polskiego Szląska, Chociszewski, pragnąc usuniętemu ze »Zwiastuna« redaktorowi przyjść z pomocą, zaproponował mu kupno za tanie pieniądze swojego pisma, Miarka się zgodził, i »Katolik« przeniesiony został na Szląsk.
Z początku było to pismo nie polityczne, współzawodniczyć zatem ze »Zwiastunem« nie mogło, ale gdy w dniu 1 lipca 1869 roku, Miarka wsparty przez jednego z obywateli poznańskich, złożył w Regencyi wymaganą kaucyę, stan rzeczy na lepsze się zmienił. Powaga pisma rosła z dniem każdym, wpływ jego zaczął sięgać daleko. Doszło do tego, że postanowiono je wszelkiemi sposobami
Strona:My czy oni na Szląsku Polskim.djvu/017
Ta strona została uwierzytelniona.