Strona:My czy oni na Szląsku Polskim.djvu/037

Ta strona została uwierzytelniona.

nego rezultatu właśnie wtedy, kiedy nastąpi to, czego autor nie pożąda, t. j. kiedy staniemy się im potrzebnymi, kiedy wbrew nim przeprowadzimy kandydatury własne na polskim Szląsku.
I nie oni tylko.
Gdy liczba naszych posłów wzrośnie, gdy głos nasz w Berlinie się wzmoże, wtedy i ten sam prześladowczy rząd rachować się z nami będzie, bo od wieków nawykłszy deptać słabych, a uginać się przed silnymi, zrozumie dobrze, że wiążąc się z opozycyą, możemy go szachować w niejednem.
Dziś platoniczne głosy Centrowców ma on sobie za nic, a obserwując dwulicowość taktyki względem nas katolików niemieckich, których jeden i to główny organ: Germania jest nam prawie zupełnie obojętny, podczas gdy drugi: Kölnische Volks Zeitung, ujmuje się za nami, doskonale czuje całą słabość naszych współwyznawców i rzekomych przyjaciół, obrony, ale rzeczy zmienią się radykalnie, skoro przez wzmożenie naszych posłów wzmogą się nasze własne siły, skoro powiększy się zastęp zwalczających jego germanizującą i protestantyzującą politykę, i to nie przypadkowo, ale stale, skoro skardze podniesionej przez naszego posła z nad Warty i dolnej Wisły zawtóruje energicznie nasz własny poseł z nad górnej Odry.
Słabego w polityce nikt w rachubę nie bierze,