— Ach, pan polak? — zapytał znowu, przybliżając się do mnie.
— Jak pan widzi, i językiem niemieckim posługuję się wtedy tylko, kiedy jestem w granicach właściwych Niemiec.
— A czyż tu nie Niemcy, czyż tu kto po polsku rozumie?
— Pod względem politycznym, Szląsk górny, w granicach którego właśnie się znajdujemy, należy niezawodnie do Niemiec, etnograficznie przecież jest on polską prowincyą, taką samą jak Kujawy, Mazowsze, Wielkopolska, Kaszuby i Krakowskie. A co się tyczy języka polskiego, którego zdaniem pana nikt tu nie rozumie, to jesteś w najzupełniejszym błędzie. Wiedz więc pan, że po polsku tu mówi przeszło miljon ludu, że język niemiecki jest językiem tylko przybyszów z dalekiego zachodu, którzy gnani głodem, nie mogąc się wyżywić w domu, przychodzą na obcą słowiańską ziemię i zjadają chleb jej odwiecznych dzieci, płacąc im nienawiścią i wzgardą za gościnność jakiej pomiędzy niemi doznają. A choć Szląsk cały, dawno, już bardzo dawno, odpadł od wielkiego pnia słowiańskiego, choć w dwóch trzecich swoich częściach, zniemczył się doszczętnie, tu jednak wpośród prostego ludu pozostał dotąd czysto polskim, i pozostanie nim już nazawsze, wiek bowiem który jest wiekiem jutrzenki narodowego odrodzenia dla Czechów,
Strona:Na Szląsku polskim.djvu/020
Ta strona została skorygowana.