stary znajomy, podawał ci otwartą dłoń. Nowo wchodzący grupowali się koło redaktora »Katolika« rozprawiali o jutrzejszem zebraniu w Szobieszowicach, a ja tymczasem, usunąwszy się dyskretnie ku oknu, przeglądałem świeżo wyszły z pod drukarskich tłoczni Numer »Katolika«.
Może nie będzie pozbawionem interesu, jeżeli Numer ten, przeglądać będę do współki z moimi czytelnikami.
Ale przedewszystkiem jaki jest zewnętrzny wygląd »Katolika.«
Najstarsza i najzasłużeńsza ze wszystkich gazet polskich na całym Szląsku pruskim, stanowi półarkusik formatu »Tygodnika Illustrowanego«. W nagłówku grubemi literami czytamy wyraz: »KATOLIK«, »Pismo poświęcone ludowi ku cnocie, nauce, zbogaceniu«, u góry słowa: »prawo boskie przyrodzone i nadprzyrodzone to nasze hasło«, u dołu: »szanuj język ojców, to prawo Boga a człowieka obowiązek«, a z dwóch stron nagłówka widnieją napisy: »wiara, miłość Boga i bliźniego oświata,« i »oszczędność, trzeźwość i stowarzyszenia«. Rekomendacya jak widzimy bardzo pochlebna, ale przebiegnijmy choć w krótkości treść Numeru.
Przedewszystkiem uderza nasze oczy wyraz: »Germanizacya«. Podróżując po ziemiach naszych, doświadczających słodkiego szczęścia należenia do Prus, nie podobna się z tym wyra-
Strona:Na Szląsku polskim.djvu/035
Ta strona została skorygowana.