Strona:Na Szląsku polskim.djvu/088

Ta strona została skorygowana.

Jakoż, za przyczynieniem się ludzi dobrej woli, organ taki w dniu 1 kwietnia 1889 r. zaczął wychodzić, i tym sposobem na dalekim zachodzie Szląska Górnego, zabłysło tak pożądane światło, rozpraszając pomroki nocne, zalegające odległe a przecież tak bliskie naszemu sercu Zaodrze.
Zanim zapoznamy czytelnika z »Nowinami Raciborskiemi« tym Benjaminem prasy górnoszląskiej, niech nam wpierw wolno będzie przejechać przestrzeń oddzielającą Bytom od Raciborza i przyjrzeć się ogólnej fizyonomii tego miasta, którego dzisiejszy władca książe raciborski, w żyłach swoich już kropli nawet krwi polskiej nie posiada.

Bytom odległy jest od Raciborza o niecałe trzy godziny drogi, koleją żelazną. Z Bytomia jedzie się do niego albo na Rybnik i Nędzę, albo na Gliwice i Kendzierzyn. Czy to jednak przerzynasz powiat rybnicki, czy gliwicki i kozielski, zawsze jedziesz ziemią słowiańską, na stu bowiem mieszkańców każdego z tych powiatów w roku 1867, liczyły one ludności polskiej od 87 do 73%[1]. Ta jednorodność zaludnienia szerokiej przestrzeni szląskiej ziemi oddzielającej Bytom od Raciborza sprawia, że ogólna fizyonomia obu tych dróg jest jedna i ta sama. I tu i tam spostrzega się zatem zewnętrzny pokost niemiecki, grunt zaś widzi się

  1. Edward Czyński. Etnograficzno-statystyczny zarys liczebności i rozsiedlenia ludności polskiej. Warszawa, 1887, str. 11.