Strona:Na Szląsku polskim.djvu/094

Ta strona została skorygowana.

Założenie zatem tego Towarzystwa, poprzedziło o 5 przeszło miesięcy wydawnictwo pisma, którem były »Nowiny Raciborskie.« Pismo to, rodziło się w okolicznościach ciężkich. Powiedzieliśmy wyżej, że Raciborz wyznaczył sobie wybitne miejsce w rzędzie ognisk rozlewających dokoła światła niemieckie, że zapominając o warunkach geograficznego położenia, nadawał sobie charakter rozsadnika niemczyzny na polskim Szląsku. Przez całe też wieki, tłumił on jak mógł życie polskie dokoła, i cieszył się błogą nadzieją, że przy niebycie intelligencyi polskiej, słowiańskie żywioły okolicznych powiatów, z czasem rozleją się w morzu niemczyzny. Aż tu oto przychodzi nagle ktoś, i zamierza dopomnieć się o przysługujące rdzennej ludności miasta i okolic prawa, powiedzieć jej czem rzeczywiście jest, czem być powinna, ukazać jej podniosłe ideały, ku którym dążąc, podnieść się może na stopień godny ludu osiadłego na Szląsku od lat tysiąca. Pojąć więc łatwo, że sam zamiar czegoś podobnego, wywołać musiał w łonie intelligencyi niemieckiej Raciborza, wrzenie. Podniosły się więc naprzód chóralne krzyki na »wielkopolską agitacyę« (grosspolnische Agitation), na zalew niemczyzny przez polskość, posypały się denuncyacye do żydowsko-liberalnych pism Wrocławia i Berlina, a jeden z prowodyrów miasta, nie wahał się publicznie zamiaru założenia polskiego pisma w Raciborzu, nazwać »hańbą