Strona:Na Szląsku polskim.djvu/098

Ta strona została skorygowana.

nadzieję, że postępowanie to nie pozostanie bez wpływu na inne pisma polskie na Sziąsku, zwłaszcza też, że zagrożony w najdroższych swoich interesach lud, kunktatorstwa redaktorskiego nie pojmuje, ale żąda (co miałem sposobność, podróżując po Szląsku Górnym, nieraz zauważyć) aby ci, którzy są na jego czele, nie bawili się w wielką politykę i nie szli za podmuchem wiatru, tylko stali mocno przy sztandarze, na którym złotemi głoski wypisane są słowa: »wiara i język praojców«. A »Nowiny Raciborskie« przy sztandarze tym mocno stoją i to stanowi właśnie ich na Szląsku siłę, słuszny tytuł do jaknajogólniejszego uznania. Nie wahajmy się więc echo uznania tego, przesłać nad brzegi Odry z piasków królowej wszystkich rzek polskich.

XV.

Z panem Maćkowskim, utalentowanym Redaktorem odpowiedzialnym »Nowin Raciborskich«, i z p. Ignacym Rostkiem (bratem zamieszkałego w Raciborzu, Doktora Józefa Rostka), ich nakładcą, wyjechaliśmy za miasto, by zwiedzić parę okolicznych wsi, odznaczających się porządkiem i zamożnością. Ruszyliśmy w stronę południowo-zachodnią, ku kresom polszczyzny na Szląsku, gdzie zaczyna się etnograficzna Morawja, ale jechaliśmy